Nim słoneczko nie wychyliło się zza horyzontu do końca nie byliśmy pewni, czy będzie nam dane uwiecznić jego pierwsze promienie, ale kiedy wyszliśmy na ulice spomiędzy kamieniczek przywitał nas – możemy to szczerze przyznać – najpiękniejszy wschód słońca całego sezonu. Zrobiliśmy klka szybkich zdjęć na środku ulicy wyczekując chwile, kiedy nie było żadnego samochodu na horyzoncie i biegiem ruszyliśmy do pobliskiego parku, by tam zakończyć sesję. Efekt? Warto było zwlec się z łóżka przed świetem!
Patrycjo, Adrianie – jeszcze raz dziękujemy!